Czasem w szarości wspomnień, w delikatnym uroku dni, które były i które będą, można dostrzec taką małą iskierkę. Pojawia się niespodziewanie, sprawia, że stajesz się szczęśliwsza/y, nie szukasz jej, to ona znajduje Ciebie. Dba o to, byś się uśmiechała/ał, by czarne myśli nie wypełniały Ci głowy, by perspektywa radości górowała nad złymi wspomnieniami. Możesz mieć nadzieję, ze ta iskierka zamieni się w płomień, ale nigdy nie będziesz silniejsza/y od niej. Nachodzi mi jedna myśl...może szczęście jest blisko??? Bliżej niż myślę..:) Chciałabym potrafić zamykać taka iskierkę i czekać na odpowiedni moment, by ją uwolnić. ...Ale tak się nie da. Ona sama wybiera kiedy uderzyć. I po raz kolejny mnie zaskoczyła:)
Pięknie powiedziane/napisane !
OdpowiedzUsuń