Mam dziś niezwykłą jak na mnie fazę ,,przytulaka"...nie ma tylko do kogo:) Problem istniejący od jakiegoś czasu, że też nie potrafię go rozwiązać;) Na chama chyba trzeba:) żartuję sobie oczywiście:)
Wczoraj bawiłam się w Klubokawiarni w składzie: Ja, Martita, Wróbelek, braciszek Kamilek i jego lady Iwonka:) Tłoczno, ciasno, ale muzycznie bardzo dobrze.
Dziś zanudzę sie sama w domu na śmierć:) ehhh:)
A! Istotna informacja: Dziś Wróbelek poleciał do Manchesteru, będzie mi brakowało dziada jednego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz